Podręcznik konserwacji podzespołów z ilustrowaną listą części Electrolux Eft 70466

Podręcznik konserwacji podzespołów Electrolux Eft 70466 zawiera dokładne instrukcje dotyczące konserwacji urządzeń Electrolux. Podręcznik zawiera ilustrowaną listę części, które należy wymienić, aby zapewnić bezpieczną i sprawną pracę urządzenia. Lista części zawiera elementy, takie jak filtr powietrza, termostat, czujnik ciśnienia, czujnik poziomu wody, czujnik temperatury, czujnik wilgotności, czujnik hałasu, czujnik ciśnienia oleju i wiele innych. Wszystkie części są wyraźnie opisane i zilustrowane, aby ułatwić identyfikację i wymianę każdej z nich. Podręcznik zawiera również informacje dotyczące wszystkich innych ważnych aspektów konserwacji urządzeń Electrolux, takich jak instrukcje czyszczenia i konserwacji, jak również dokładne schematy elektryczne.

Ostatnia aktualizacja: Podręcznik konserwacji podzespołów z ilustrowaną listą części Electrolux Eft 70466

Zapewne co drugi użytkownik komputera stacjonarnego oddałoby naprawdę wiele, aby nie musieć regularnie czyścić swojego sprzętu i cieszyć się nieskazitelnie czystym wnętrzem przez lata, zachowując przy tym pełną wydajność, niską temperaturę, a przede wszystkim ciszę. Przychodzi jednak dzień, w którym temperatury rosną, komputer zaczyna pracować głośniej, a wydajność nie jest już taka, jakiej moglibyśmy się spodziewać. To właśnie najczęściej wtedy nieco bardziej zaawansowani użytkownicy zaglądają do środka i również w tym samym momencie dochodzą do wniosku, że czas zaprowadzić porządki. W jeszcze gorszej sytuacji są z kolei osoby, których świetnie prezentujące się podzespoły zamontowano w stylowych obudowach z oknem. Najczęściej to właśnie oni skazani są na regularne czyszczenie sprzętu, ponieważ zbierający się wszędzie kurz negatywnie wpływa nie tylko na elektronikę, ale również na ogólną estetykę.

Bez względu na to, co zmusiło Was do podjęcia decyzji o wyczyszczeniu komputera, sam proces w wielu przypadkach przebiegał będzie praktycznie jednakowo (lub będzie niewiele się różnił), a autor owego materiału postara się Wam go przybliżyć.

Konserwacja komputera? To proste! — po co czyścić komputer i co będzie do tego niezbędne?

Konserwacja w przypadku sprzętu PC może być rozumiana dwojako. Części osób zapewne skojarzy się ona bezpośrednio z systemem operacyjnym oraz szeregiem operacji, których wykonanie umożliwi sprawniejsze i szybsze działanie, bądź też pozwoli na podniesienie poziomu bezpieczeństwa przechowywanych na dysku danych oraz podłączonych urządzeń. Nieco inaczej do tematu podejdą zapaleni hardware'owcy, którym na myśl praktycznie od razu przyjdzie konserwacja podzespołów. I choć konserwacja programowa również jest wyjątkowo ważna, to właśnie tą drugą zajmiemy się w dzisiejszym materiale.

Trzeba jednak zacząć od samego początku. Po co w ogóle konserwować elektronikę? Co ciekawe, wielu użytkowników wciąż nie zdaje sobie sprawy z realnych korzyści czyszczenia sprzętu. Co prawda niektórym z nich o uszy obija się jego szybsza praca, jednak czy warto poświęcać swój czas (a być może również podejmować ryzyko uszkodzenia czegokolwiek) dla sprawdzenia tego, jak wiele zyskamy? Naszym zdaniem tak.

Co więcej, za konserwacją i regularnym czyszczeniem przemawia nie tylko obniżenie temperatur, które są kluczowe na przykład dla wydajności. Regularne czyszczenie sprzętu to coś więcej. To przede wszystkim wydłużenie jego „żywotności” oraz minimalizowanie prawdopodobieństwa jakichkolwiek awarii i to właśnie ten punkt powinien być głównym motorem napędowym do wszelkich działań w tym wątku. Trudno bowiem rekomendować czyszczenie komputera jedynie ze względu na niższe temperatury, a co za tym idzie możliwy zysk wydajności. Dlaczego? Bo nikt nie zagwarantuje tego, że po całym procesie spadną one na tyle, aby wydajność faktycznie wzrosła. Wszystko zależy bowiem od cyrkulacji powietrza, rodzaju obudowy, modelu chłodzenia, samych podzespołów. Niekiedy temperaturę udaje się obniżyć o kilkanaście stopni. Czasem jednak są to tylko trzy stopnie, co niektórym może wydać się niewarte zachodu. My jednak zachęcamy Was do prób. Wasz sprzęt z pewnością doceni starania i odwdzięczy się bezproblemowym działaniem.

I choć na rynku znaleźć można wszelkiego rodzaju preparaty do konserwacji i czyszczenia komputerów, to w dzisiejszym materiale skupimy się jedynie na konserwacji przy pomocy rzeczy, które większość osób znaleźć może we własnym kącie. W co więc należy się zaopatrzyć?

  • Opaska antystatyczna, rękawiczki do elektroniki (nie są wymagane, jednak dobrze je mieć);
  • Pędzelek antystatyczny (podobnie jak wyżej — dobrze go mieć);Benzyna ekstrakcyjna (można zastąpić spirytusem, denaturatem, rozpuszczalnikiem ekstrakcyjnym);Waciki higieniczne;Płatki kosmetyczne;Ręczniki papierowe;Pasta termoprzewodząca;Sprężone powietrze;Zestaw śrubokrętów.

Jeśli dysponujecie większością wyżej wymienionych rzeczy, to nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do pracy.

Konserwacja komputera? To proste! — o platformie słów kilka

Przed rozpoczęciem konserwacji warto też przedstawić konfigurację sprzętu, który wzięliśmy na celownik. Na jednostkę centralną składają się podzespoły takie jak:

Procesor: Intel Core i7-6700 (4. 3 Ghz, 1. 296 V);Chłodzenie procesora: SilentiumPC Fortis 3 HE1425 v2;Płyta główna: ASRock Fatal1ty B150 Gaming K4;Pamięć RAM: GeIL Super Luce 16GB (2 × 8GB 2700 Mhz CL15);Karta graficzna: ASUS GeForce GTX 1060 Strix OC;Zasilacz: XFX Core TS 550W;Nośniki SSD: 2 × Crucial MX500 250 GB, 1 × Crucial MX200 250 GB;Obudowa: NZXT S340 Elite.

Przypuszczamy, że niektórzy z Was mogą zastanawiać się, w jaki sposób udało się nam podkręcić procesor z zablokowanym mnożnikiem (w dodatku na płycie B150). Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że model Fatal1ty B150 Gaming K4 Hyper to płyta główna wyposażona w sprzętowy generator zegara bazowego (Hyper BCLK Engine). To właśnie dzięki niemu możliwe staje się ominięcie programowych ograniczeń.

Modyfikowanie częstotliwość bazowej złącza komunikacyjnego QPI wiąże się jednak z pewnymi utrudnieniami, które warto wymienić już na początku. Do podstawowych zaliczyć należ część ustawień, które wymieniliśmy przy okazji tworzenia tekstu opisującego podkręcanie zablokowanych procesorów Skylake na płytach Z170, a mianowicie:

Wgranie któregokolwiek z BIOS-ów uniemożliwia wykorzystanie zintegrowanego układu graficznego;Nie działa funkcja oszczędzania energii EIST, a więc i Turbo Boost (brak tej pierwszej oznacza większy pobór energii elektrycznej);Nie działa funkcja zaawansowanych stanów energetycznych C-state (co też oznacza większe zapotrzebowanie na energię);W niektórych benchmarkach widać obniżoną wydajność wykonywania instrukcji AVX;Większość programów służących do odczytu temperatur nie działa poprawnie (np. Core Temp), wyjątkiem jest między innymi HWiNFO, HWMonitor.

Konserwacja komputera? To proste! — czyszczenie krok po kroku

Który moment można przyjąć za sam początek działania? Przede wszystkim bezpieczne odłączenie komputera od prądu oraz wszystkich innych urządzeń. Praca odbywać ma się jedynie na jednostce centralnej. Po odkręceniu boku obudowy oraz odłożeniu go w bezpieczne miejsce ukazało się nam wnętrze komputera. W naszym wypadku było ono wyjątkowo zanieczyszczone, co widać już na pierwszy rzut oka.

Wnętrze wypełnione jest przede wszystkim kurzem, który z całą pewnością ma swój udział w wynikach pomiarów temperatur. W pierwszej kolejności warto jednak zadbać o to, aby miejsce, w którym przeprowadzamy całą operację było zdrowe i bezpieczne przede wszystkim dla nas. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim pozbycie się wszelkich elementów, które poruszone mogły wypełnić pomieszczenie masą kurzu. Jednym z takich elementów są filtry przeciwkurzowe (w niektórych obudowach umieszczane zarówno na spodzie, jak i górze). W przypadku obudowy NZXT S340 Elite filtr zewnętrzny znaleźć można jedynie na spodzie. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami — był on wyjątkowo zakurzony. Konieczny był więc jego delikatny demontaż oraz tymczasowe „zabezpieczenie″.

Jego czyszczenie przeprowadziliśmy na zewnątrz. Zajęło nam to jedynie kilkanaście sekund. Do tego celu użyliśmy zwykłych ręczników papierowych. Dodatkowo zalecamy przemycie siatkowanej powierzchni ciepłą wodą. Może się bowiem okazać, że ślady osadu pozostaną pomimo pozbycia się warstwy kurzu. Różnica przed i po? Wyraźnie widoczna.

Kolejny etap to przetarcie miejsc, które — podobnie jak filtr u spodu — znajdują się bezpośrednio na zewnątrz, a gromadzą ogromne ilości kurzu. Jedno z nich to tył obudowy, konkretnie śledzie (zaślepki), wylot wentylatora, a także sama maskownica ze złączami płyty głównej.

Kolejny krok to nic innego jak przystąpienie do czyszczenia wnętrza. Najlepszym sposobem okazuje się demontaż pojedynczych elementów, ich czyszczenie, a następnie odkładanie w bezpieczne miejsce. W pierwszej kolejności należy jednak odpiąć wszelkie kable.

Jednym z największych, a zarazem najszybszych w demontażu podzespołów w zestawie jest karta graficzna. Bez chwili namysłu przystąpiliśmy więc do jej demontażu. W obudowie NZXT S340 Elite odbywa się ona w czterech etapach. Pierwszy z nich to odpięcie kabla zasilania od karty, odkręcenie dwóch śrub mieszczących się w miejscach śledzi, następnie odkręcenie kolejnych dwóch śrub trzymających w stabilnej pozycji „belkę” osłonową i dopiero na samym końcu — odbezpieczenie slotu PCI-Express. Dopiero po wszystkich tych operacjach możliwe było jej wyjęcie.

Jak można by się spodziewać, największa ilość kurzu zgromadziła się na backplate karty oraz bezpośrednio w okolicach wentylatorów.

O dziwo nie udało się znaleźć większej ilości kurzu w radiatorze karty. Do wyczyszczenia backplate karty potrzebny był jedynie ręcznik papierowy. Na dotarcie do trudno dostępnych miejsc pozwoliły waciki higieniczne. Przydało się również sprężone powietrze, dzięki któremu byliśmy w stanie wydmuchać pył zaległy w radiatorze.

Po zdemontowaniu karty graficznej przyszła pora na wyjęcie dwóch kości pamięci, co zabrało jedynie kilka sekund. I choć nie są one przesadnie zakurzone, to nie obyło się bez przetarcia ich radiatorów, na których mimo wszystko osadził się pył.

Podobnie w przypadku nośników. W komputerze zainstalowano aż trzy nośniki SSD ze złączem SATA.

Skoro uporaliśmy się już z większością elementów, które można dość szybko zdemontować, pora na nieco bardziej wymagającą pracę, a konkretnie demontaż chłodzenia procesora. Dlaczego w pierwszej kolejności zdecydowaliśmy się na ten krok, a nie na odkręcenie płyty głównej razem z nim? Bo bez jego zdjęcia niemożliwe okazuje się odłączenie kabla EPS.

Za chłodzenie w prezentowanym zestawie odpowiada wieżowy SilentiumPC Fortis 3, jednak w pierwszej kolejności odłączyliśmy i zdjęliśmy zamontowany na nim 140-milimetrowy wentylator. I na nim znaleźć można było bowiem masę kurzu.

Następnie zajęliśmy się samym chłodzeniem. Za mocowanie modelu Fortis 3 odpowiadają dwie śruby, umieszczone zarówno po lewej, jak i po drugiej stronie. O ile dostęp do śruby po prawej jest wyjątkowo łatwy, o tyle problematyczne może okazać się odkręcenie śruby po lewej stronie. Wszystko ze względu na to, że umieszczono ją dość głęboko. Jedynym rozwiązaniem okazało się sięgnięcie po naprawdę długi śrubokręt. Co więcej, w trakcie tej operacji zalecamy równomierne odkręcanie obu śrub.

Po demontażu chłodzenia odłożyliśmy go w bezpieczne miejsce oraz przystąpiliśmy do jego czyszczenia. W pierwszej kolejności zebraliśmy największą warstwę kurzu papierowym ręcznikiem. Następnym krokiem było wydmuchanie pozostałości pyłu, który wciąż zalegał pomiędzy żebrami. Najlepiej wykorzystać do tego sprężone powietrze (ewentualnie odkurzacz). Na końcu pozostało jedynie wyczyścić miejsca łączeń rurek cieplnych z podstawą chłodzenia. Doskonale nadały się do tego waciki higieniczne.

Nie można zapomnieć także o samej podstawie, na której doskonale widoczne są pozostałości po paście termoprzewodzącej. Najłatwiej pozbyć się jej przy użyciu benzyny ekstrakcyjnej (bądź też spirytusu, denaturatu) oraz płatków kosmetycznych. Wystarczy jedynie zwilżyć jeden z płatków oraz dokładnie zetrzeć pastę. Operację warto powtarzać do momentu, aż na płatku, którym czyścimy podstawę, nie pozostaną żadne ślady.

Wyczyszczone chłodzenie odstawiliśmy na bok. W międzyczasie zajęliśmy się odłączeniem kabla EPS oraz wyjęciem zamontowanych wewnątrz wentylatorów. Zaczęliśmy od dwóch wyciągających ciepłe powietrze z obudowy (górnego oraz tylnego).

W obudowie zainstalowano również dwa dodatkowe wentylatory mieszczące się na przodzie. Aby je jednak odkręcić, niezbędne jest zdjęcie jej przedniego panelu. Jest to proste, jednak wymaga użycia siły. Wystarczy jedynie pociągnąć dolną część frontu, aby kołki mocujące „wyskoczyły” z otworów w obudowie.

Zanim dostaliśmy się do śrubek mocujących wentylatory, niezbędny okazał się demontaż filtra przeciwkurzowego umieszczonego bezpośrednio przed nimi. Jest on mocowany magnetycznie. Wystarczyło delikatnie go wyjąć oraz wyczyścić. Najpierw ręcznikiem papierowym, następnie wilgotną szmatką.

Potrzebne było zaledwie kilkadziesiąt sekund, aby przywrócić mu dawną świetność.

Po wykręceniu wszystkich wentylatorów od razu przystąpiliśmy do ich czyszczenia. Wykorzystaliśmy do tego kilka wcześniej przygotowanych materiałów, takich jak waciki higieniczne i ręcznik papierowy. Doprowadzenie ich do porządku zajęło dłuższą chwilę. Ostateczny efekt był tego jednak wart.

Przyszła pora na — naszym zdaniem — jeden z najgorszych momentów, a konkretnie wykręcenie zasilacza. Dlaczego etap ten jest naszym zdaniem najgorszy? Bo wyciągnie skurzonych kabli z obudowy nie jest niczym przyjemnym. Należy więc robić to bardzo ostrożnie. Warto zaznaczyć, że zamontowany w obudowie zasilacz XFX550 nie jest zasilaczem modularnym. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim to, że nie da w wygodny sposób odpiąć kabli, a następnie wyciągnąć zasilacza. Jedno z drugim trzeba więc zrobić jednocześnie. Lepiej jednak odpowiednio się do tego przygotować. Nawet kable niemodularnego zasilacza można przecież wyciągnąć poza obudowę.

Wstępne przetarcie kabli pozwoliło zebrać największą warstwę kurzu, jaka się na nich osadziła.

Kolejnym etapem było odkręcenia zasilacza. W przypadku obudowy NZXT S340 Elite nie wystarczy jedynie wykręcić cztery proste śrubki. Konieczne jest wykręcenie dodatkowych wkrętów będących nieodłącznym elementem specjalnej „ramy” zasilacza. Jego wyjęcie bez jej odkręcenia nie jest możliwe. Zasilacz we wnętrzu umieszcza się bowiem wkładając go nie „od boku”, a „od tyłu”. Rama ta jest więc swego rodzaju zabezpieczeniem.

Po wykręceniu śrub mocujących nie pozostało nic innego jak wyjęcie zasilacza. Pozbycie się kurzu z jego obudowy było łatwe. Zazwyczaj nieco bardziej problematyczne okazuje się wyczyszczenie wnętrza oraz wentylatora. Przy jego czyszczeniu dobrze jest posiłkować się sprężonym powietrzem (należy jednak pamiętać o bezpiecznej odległości pomiędzy sprężonym powietrzem i zasilaczem oraz przerywanymi, krótkotrwałymi „strzałami” powietrza).

Ostatnim element, który pozostał, to płyta główna. Wystarczy jedynie ją wykręcić. W naszym przypadku oznaczało to pozbycie się sześciu niewielkich śrubek.

Następnym krokiem było wyczyszczenie płyty głównej z kurzu. Nieoceniony okazał się pędzelek antystatyczny. Dostęp do nagromadzonego kurzu w niektórych miejscach był jednak na tyle problematyczny, że konieczne stało się użycie wacików higienicznych.

Jedną z najważniejszych czynności jest też wymiana pasty termoprzewodzącej. Najpierw jednak konieczne jest usunięcie pozostałości po starej. Do tej operacji nie jest jednak niezbędne wyciąganie procesora z gniazda. Podobnie jak w przypadku podstawy chłodzenia, tak i tutaj potrzebna był jedynie płatek kosmetyczny nasączony benzyną ekstrakcyjną. Nie polecamy jednak nakładania nowej pasty już na tym etapie. Znacznie bezpieczniej będzie to zrobić w momencie, kiedy płyta będzie na powrót zamontowana w obudowie.

Odłożenie płyty głównej i procesora w bezpieczne miejsce oznacza, że ostatnim elementem, na którym musimy skupić uwagę, jest obudowa. Jej czyszczenie nie sprawia zbyt dużej przyjemności. Tym bardziej że w naszym wypadku była ona mocno zakurzona. Usunięcie kurzu możliwe było dzięki wykorzystaniu papierowych ręczników oraz sprężonego powietrza. Ze względu na ilość pyłu, operację tę przeprowadziliśmy na zewnątrz.

Po skończonym czyszczeniu czas złożyć wszystko w całość.

Od których komponentów zaczęliśmy ponowny montaż? Przede wszystkim od płyty głównej z procesorem. Następny był z kolei zasilacz.

Warto zauważyć, że już na samym początku podłączyliśmy kabel EPS. Polecamy to jednak szczególnie wtedy, kiedy w Waszej obudowie jest stosunkowo ciasno, a w późniejszym etapie mogłoby się to okazać problematyczne. Wszystko zależy jednak od rodzaju i modelu obudowy, chłodzenia, a nawet ulokowania wentylatorów.

Kolejnym krokiem było zamontowanie wentylatora wyciągającego ciepłe powietrze, mieszczącego się u góry. Jeśli nie zrobilibyśmy tego na tym etapie, a po zamontowaniu chłodzenia procesora, to przykręcenie go mogłoby być sporym problemem.

Przyszła też pora na nałożenie nowej pasty termoprzewodzącej na procesor. Skorzystaliśmy z pasty Arctic Cooling MX-4. Którą metodą najlepiej rozprowadzać pastę? Opinii na ten temat znaleźć można naprawdę wiele, jednak my zdecydowaliśmy się na równomierne rozprowadzenie pasty przy pomocy plastikowej łopatki.

Po równomiernym rozsmarowaniu pasty przyszła pora na przykręcenie chłodzenia oraz zamontowanie 140-milimetrowego wentylatora będącego jego częścią.

Nie można też zapomnieć o dodatkowych wentylatorach oraz montażu pamięci RAM.

Następny krok to zamontowanie nośników SSD. Warto jednak pamiętać, aby cienkie kable (takie ja na przykład kable panelu przedniego) przeciągnąć przez wnęki maskownicy wcześniej. Ich późniejsze podpięcie byłoby bowiem problematyczne.

Ostatnio etap to względne uporządkowanie kabli oraz montaż karty graficznej. To w zasadzie meta całej operacji.

Nie pozostaje nic innego jak zamknąć okno, podłączyć sprzęt i cieszyć się czystym komputerem.

Konserwacja komputera? To proste! — ostateczne efekty

Niektórzy mogliby rzecz, że proste czyszczenie komputera nie jest w stanie przynieść wymiernych korzyści, a ostateczne różnice nie są warte nawet kilku godzin dokładnego czyszczenia. Postanowiliśmy jednak to sprawdzić. Przed czyszczeniem komputera wykonaliśmy prosty, trwający trzy minuty test, na który składał się jednocześnie uruchomione narzędzia:

Unigine Valley Benchmark (Basic Edition)OCCT (wersja V5. 5. 6)

Umieszczony poniżej zrzut ekranu dokładnie obrazuje temperatury, jakie udało się uzyskać w zaledwie trzy minuty testu, jeszcze przed czyszczeniem.

Ten sam test postanowiliśmy przeprowadzić po czyszczeniu sprzętu oraz wymianie pasty termoprzewodzącej. Ostateczne wyniki prezentują się następująco:

Jak widać, różnice te są zauważalne. Już na samym procesorze udało się nam zarejestrować znaczący spadek temperatury. Przed czyszczeniem wahała się ona w granicach 68 stopni. W wymianie pasty termoprzewodzącej oraz ogólnej poprawie cyrkulacji powietrza zmalała aż o siedem stopni. To naprawdę spory zysk, z którego jesteśmy zadowoleni. Na większe zmiany nie liczyliśmy z kolei w przypadku temperatury karty graficznej. Dlaczego? Bo model Asusa wyposażony w aż trzy wentylatory. Jest wyjątkowo cichy i chłodny. W jego przypadku zanotowaliśmy spadek o zaledwie jeden stopień.

Konserwacja komputera? To proste! — proste modyfikacje

Czyszczenie komputera jest też doskonałą okazją do dodatkowych modyfikacji, które w zauważalny sposób mogą przyczynić się nie tylko do poprawy jego wyglądu, ale również działania. Niektóre z nich znalazły już swoje miejsce w projekcie. Na inne zaś zdecydowaliśmy się po raz pierwszy. O jakich modyfikacjach mowa? Przede wszystkim o:

Wyposażeniu obudowy w dwa dodatkowe wentylatory Thermaltake Riing 120 mm RED + zamiana jednego standardowego wentylatora NZXT na tenże wentylator;Odpowiednie ułożenie kabli z wykorzystaniem kabli zasilających Phanteks;Wzbogacenie zestawu o dwie dodatkowe taśmy LED RGB;Wyciszenie obudowy przy pomocy specjalnie przeznaczonych do tego mat.

Warto jednak zacząć od samego początku, a mianowicie od wyposażenia obudowy w dodatkowe wentylatory Thermaltake Riing 120 mm. Warto wspomnieć, że do ich montażu zmobilizowało nas fabryczne wyposażenie obudowy NZXT S340 Elite. W modelu tym zamontowano fabrycznie jedynie dwa wentylatory wyciągające (jeden umieszczony z tyłu obudowy, za chłodzeniem CPU, drugi umieszczony u góry obudowy). Konieczna była więc rozbudowa o dwa przednie wentylatory wciągające. Trzeba podkreślić, że ich dołożenie pozwoliło o obniżenie ogólnej temperatury wewnątrz o około dwa stopnie.

Co więcej, wentylatory te przykręca się do obudowy w standardowy sposób. Wyposażono je w specjalne, gumowane podkładki antywibracyjne. Należy policzyć to na duży plus.

Kolejny krok to nic innego jak ułożenie kabli. Wbrew pozorom ma ono duże znaczenie. Bezpośrednio wpływa bowiem na poprawną cyrkulację powietrza. Obudowa S340 Elite została jednak przystosowana do tego typu operacji. Wyposażono ją w dodatkową maskownicę, za którą bez trudu ukryjemy najgrubsze z kable, a także dodatkowe zatrzaski, które pozwolą na zabezpieczenie tych nieco cieńszych.

Co więcej, odpowiednie ułożenie przewodów to nie wszystko. Jeśli chcecie, aby wasz sprzęt wyglądał naprawę dobrze, bądź wasze przewody są na tyle krótkie, że nie pozwalają na wygodne i łatwe podłączenie każdego z podzespołów, to warto sięgnąć po dodatkowe „przedłużki”. Bez trudu znaleźć możecie takie, które będą pasować do kolorystyki waszego sprzętu. W naszym wypadku idealne okazały się czarno-czerwone przedłużki firmy Phanteks. Nie dość, że świetnie wpasowały się one w ogólną kolorystykę, to dołączone do zestawu plastikowe grzebienie pozwoliły na ich wygodne ułożenie.

Fani dodatkowego dobrze wyglądającego sprzętu mogą zdecydować się też na zakup gotowego zestawu oświetlenia LED. Zestawy tego typu często wyposaża się w sterownik, niezbędne przewody oraz najczęściej dwie taśmy RGB. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby oświetlenie wykonać samemu. W naszym przypadku jedna z taśm znalazła swoje miejsce w górnej krawędzi. Druga zaś, na samym dole. Wystarczyło jedynie podłączyć je do głównego sterownika (został on umieszczony w specjalnej wnęce przeznaczonej na montaż dysków HHD). Warto jednak pamiętać, że kontrola natężenia oświetlenia oraz jego koloru możliwa jest dzięki specjalnemu pilotowi. Aby mogłaby być ona jednak skuteczna, dobrze jest jednak umieścić diodę podczerwoną w miejscu, do którego będziemy mieć łatwy dostęp (w naszym przypadku znalazła się ona obok nośnika SSD umieszczonego w pionie).

Konserwacja komputera? To proste! — wyciszanie

Wiele osób narzeka też na poziom hałasu, jaki generuje komputer w trakcie grania czy też wykonywania nieco bardziej zaawansowanych obliczeń. Czy da się temu jakkolwiek zaradzić? Co prawda najprostszym i najszybszym sposobem jest ręczne wybranie ustawienie krzywej wentylatorów. Tyczy się to przede wszystkim chłodzenia karty graficznej. Bez trudu skontrolować można również działanie wentylatorów zamontowanych w obudowie, które zostały podłączone bezpośrednio do złącz na płycie głównej (ewentualnie do zamontowanego w obudowie kontrolera obrotów).

Ciekawym rozwiązaniem okazuje się jednak wyciszenie obudowy. Niektóre dostępne na ryku modele wyciszono fabrycznie. Bez trudu można też kupić specjalne zestawy, których montaż powinien pozytywnie wpłynąć na ogólny poziom hałasu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby posiadany model obudowy wyciszyć samemu. Wystarczy jedynie zakupić odpowiednią matę wyciszającą (w naszym przypadku była to mata poliuretanowa. Wymagane było jedynie jej odpowiednie docięcie).

Do jej montażu można wykorzystać na przykład taśmę dwustronną. Przestrzegamy przed montażem tego typu mat przy pomocy klejów tapicerskich (jest on zalecany jedynie przy wykorzystaniu paneli w dobrze wietrzonych pomieszczeniach) oraz innych materiałów (na przykład klej silikonowy), który może wchodzić w reakcję z materiałem. Wiele zależy jednak od samej maty (konkretnie od materiału, z jakiego została wykonana).

Jak wyciszenie obudowy wpłynęło na ostateczny poziom głośności? Pokusiliśmy się o pomiar zarówno przed wyciszeniem, jak i po, a wszystko to przy tej samej procedurze testowe, której użyliśmy do sprawdzenia temperatur.

Poziom Głośności (dB)~46 dBZ wyciszeniem~42 dB
NZXT S340 Elite
Bez wyciszenia

Trzeba przyznać, że wyciszanie obudowy w naszym przypadku zniwelowało hałas o 4 dB. Co prawda dla niektórych wartość ta nie okaże się to warta zachodu, jednak mimo wszystko na sposób ten powinni zwrócić uwagę przede wszystkim Ci, którzy walczą o możliwie wydajną, jednak cichą maszynę. Tym bardziej że jedyny koszt to zakup odpowiedniej maty wyciszającej. Reszta to tak naprawdę poświęcony czas na jej dopasowanie do poszczególnych części obudowy.

Jeśli nasz materiał zachęcił Was do przeprowadzenia porządków w komputerze, to w pierwszej kolejności upewnijcie się, że dysponujecie wszelkimi niezbędnymi narzędziami. Dobrej jakości pastę termoprzewodzącą, wentylatory oraz inne elementy znaleźć możecie na stronie sklepu x-kom.

Pasty termoprzewodzące:

Thermal Grizzly Aeronaut 1gArctic Silver Silver 5 3, 5g

Wentylatory:

Raijintek Auras 120mm RGBSilentiumPC Sigma HP Corona RGBFractal Design Prisma AL-12 ARGBCorsair ML Pro RGB 120

Chłodzenia wieżowe:

Do 100 złotych: SilentiumPC Fera 3Cooler Master Hyper 103Do 200 złotych: SilentiumPC Fortis 3,  SilentiumPC Grandis 2,  Be Quiet! Shadow Rock 3Za więcej niż 200 złotych: Noctua NH-D15

Chłodzenia wodne jednoczęściowe:

Do 300 złotych: SilentiumPC Navis RGBZa więcej niż 300 złotych: Corsair Hydro Series H115i Pro RGB,  NZXT Kraken X72 RGB

Umiesz już przedstawić tekst w postaci prostej listy punktowanej lub numerowanej. W tym rozdziale nauczysz się tworzyć listy wielopoziomowe, czyli takie, które mają kilka poziomów – na pierwszym poziomie punkty, które mają swoje podpunkty, te z kolei mogą mieć kolejne podpunkty.
Zobacz przykłady zastosowania list wielopoziomowych punktowanych i numerowanych.

R1IRQd8ipFO8k1

Źródło: Izabela Dubaniewicz, licencja: CC BY 3.

R18jvd62UIzc31

Źródło: Izabela Dubaniewicz, licencja: CC BY 3. pl/portal/f/res-minimized/R1HsCUBneUUdA/2/UlBGrOs9DORE0wCTruuXGs4Yy2sbgolU. jpg">R1HsCUBneUUdA1

Źródło: Izabela Dubaniewicz, licencja: CC BY 3.

Tworząc listy wielopoziomowe, możesz przesuwać punkty na poziom wyższy lub niższy w zależności od potrzeb.

Ważne!

Do tworzenia kolejnych poziomów w listach numerowanych i punktowanych stosuje się klawisz Tab lub polecenie Zwiększ wcięcie (w edytorze Writer – polecenie Jeden poziom w dół).
Aby dany punkt listy przesunąć na poziom wyższy, stosuje się klawisze ShiftTab lub polecenie Zmniejsz wcięcie (w edytorze Writer – polecenie Jeden poziom w górę).

i8qiRIt8Mj_d5e145

Ćwiczenie 1

Korzystając z edytora tekstu, utwórz wielopoziomową listę punktowaną zawierającą wybrane kraje Ameryki. Zadanie wykonaj samodzielnie, wykorzystując narzędzia odpowiedzialne za wypunktowanie. Zapisz plik pod nazwą Ameryka_1. Zobacz przykładowe rozwiązanie. W przypadku problemów lub wątpliwości skorzystaj z filmu i wskazówki.

Ważne!

Zwróć uwagę, że każdy poziom listy ma inny wygląd punktora. Znaki te, podobnie jak w jednopoziomowej liście punktowanej, możesz zmieniać dla każdego poziomu. Wybierz takie, które najlepiej będą pasowały do tworzonego tekstu.

Wielopoziomową listę punktowaną możesz utworzyć w tekście już napisanym.

Ćwiczenie 2

W edytorze tekstu przepisz przykładowy tekst, a następnie zastosuj punktowanie wielopoziomowe. Do tworzenia kolejnych poziomów listy wykorzystaj klawisze ShiftTab lub zastosuj odpowiedni przycisk zwiększający lub zmniejszający wcięcie. Zapisz plik pod nazwą Ameryka_2.
Przykładowy tekst:
Ameryka Północna (wybrane państwa)
Stany Zjednoczone Ameryki
Stolica: Waszyngton
Język: angielski
Meksyk
Stolica: Meksyk
Język: hiszpański oraz indiańskie
Przykładowe rozwiązanie znajdziesz na początku rozdziału. W przypadku problemów lub wątpliwości skorzystaj ze wskazówki i filmu.

i8qiRIt8Mj_d361e110
i8qiRIt8Mj_d361e116
i8qiRIt8Mj_d361e151
i8qiRIt8Mj_d361e157
i8qiRIt8Mj_d5e336

Ćwiczenie 3

W edytorze tekstu utwórz wielopoziomową listę numerowaną zawierającą fragment wykazu lektur obowiązkowych i tekstów dodatkowych do gimnazjum z podziałem na klasy. Zadanie wykonaj samodzielnie, wykorzystując narzędzia odpowiedzialne za numerowanie. Zapisz plik pod nazwą Lektury_1.

Podobnie, jak w przypadku wielopoziomowych list punktowanych, możesz utworzyć wielopoziomową listę numerowaną w tekście już napisanym.

Ćwiczenie 4

Korzystając z edytora tekstu, zapisz poniższy tekst, a następnie zmień go w wielopoziomową listę numerowaną. Przykładowe rozwiązanie znajdziesz na początku rozdziału. Zapisz plik pod nazwą Lektury_2.
Przykładowy tekst:
Klasa II
Lektury obowiązkowe
Ignacy Krasicki, Bajki, Satyry – wybór
Molier „Skąpiec”
Henryk Sienkiewicz „Krzyżacy”
Teksty wybrane przez nauczyciela
Antoine de Saint‑Exupery „Mały Książę”
Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec”
Klasa III
Lektury obowiązkowe…

i8qiRIt8Mj_d361e194
i8qiRIt8Mj_d361e200
i8qiRIt8Mj_d361e236
i8qiRIt8Mj_d361e242
i8qiRIt8Mj_d5e524

Zapamiętaj!

Podczas tworzenia list wielopoziomowych stosuj polecenia Zwiększ wcięcie lub Zmniejsz wcięcie - kursor tekstowy zostanie przesunięty na odpowiedni poziom listy.
Inną metodą zwiększania i zmniejszania wcięć w listach wielopoziomowych jest stosowanie odpowiednio klawisza Tab do zwiększania wcięcia oraz klawiszy Shift+Tab do zmniejszania wcięcia.
Sprawne posługiwanie się klawiszami TabShift znacznie przyspieszy twoją pracę.

65. 45Przedmioty zawodowe w technikum - podręcznikiWSiP

Wydawnictwo:WSiP

Oprawa: Miękka

Cena katalogowa 72, 93 zł

65, 45 zł

Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 47, 63 zł

Wysyłka: 1-2 dni robocze
+ czas dostawy

Opis

Podręcznik do kwalifikacji EE. 05 (Montaż, uruchamianie i konserwacja instalacji, maszyn i urządzeń elektrycznych) opracowany zgodnie z podstawą programową 2017 kształcenia w zawodach elektronik i technik elektronik w pełni pokrywa również materiał do kwalifikacji ELE. 02 (Montaż oraz instalowanie układów i urządzeń elektronicznych) do podstawy programowej 2019.

Podręcznik niezbędny w nauce zawodów elektryk i technik elektryk – stanowi podstawowe źródło wiedzy w przygotowaniach do egzaminu zawodowego.

Część pierwsza publikacji przedstawia wiadomości i kształtuje umiejętności praktyczne związane z budową i konserwacją maszyn i urządzeń elektrycznych. Dokładnie omówiono w niej wszystkie zagadnienia, których znajomość obowiązuje kandydata do zawodu – od ochrony przeciwporażeniowej po budowę, rodzaj i zastosowanie maszyn i urządzeń elektrycznych.

Godne zaufania kompendium aktualnej wiedzy – jego autorzy są twórcami publikacji zawodowych i doświadczonymi nauczycielami przedmiotów z branży elektronicznej, informatycznej i elektrycznej.

Obowiązkowa pozycja w przygotowaniach do egzaminu zawodowego! Wiadomości teoretyczne wsparte licznymi przykładami, ćwiczeniami i ilustracjami przybliżającymi praktyczne zastosowanie wiedzy.

Szczegóły

Tytuł

Montaż, uruchamianie i konserwacja instalacji, maszyn i urządzeń elektrycznych. Szkoły ponadgimnazjalne

Inne propozycje autorów - Bielawski Artur, Kuźma WacławPodobne z kategorii - Przedmioty zawodowe w technikum - podręcznikiKlienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:

Darmowa dostawa od 199 zł

Rabaty do 45% non stop

Ponad 200 tys. produktów

Bezpieczne zakupy

Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony czytam. pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem

Podręcznik konserwacji podzespołów z ilustrowaną listą części Electrolux Eft 70466

Bezpośredni link do pobrania Podręcznik konserwacji podzespołów z ilustrowaną listą części Electrolux Eft 70466

Starannie wybrane archiwa oprogramowania - tylko najlepsze! Sprawdzone pod kątem złośliwego oprogramowania, reklam i wirusów

Ostatnia aktualizacja Podręcznik konserwacji podzespołów z ilustrowaną listą części Electrolux Eft 70466